Zmiany w cenniku za przejazdy KM obsł. przez ZTZ

Amalio

No i gdzie tutaj pisze, że w wakacje ulgi nie obowiązują Question

I o tym, że można podróżować tylko z domu do szkoły Question

Marteen

49% to ulga na miesięcznych w PKS i chyba w PKP. przecież to jest oczywiste że skoro osoba ucząca się nie zarabia to należą się zniżki i to nie tylko w wakacje.
na mojej legitymacji pisze że "poświadcza uprawnienia do 50% ulgi przy przejazdach środkami komunikacji miejskiej, a także uprawnia do korzystania - do ukończenia 26 roku życia - z ulgowych przejazdów środkami publicznego transportu zbiorowego autobusowego i kolejowego na podstawie odrębnych przepisów"
sami to zinterpretujcie Wink

aż mnie zaciekawiła ta ulga w Raciborzu... pierwszy raz sie spotykam z takim czymś.

kupczak

wtm

kupczak

Ale ślepy jestem Razz

Albo za dużo tymi PKSami jeżdżę. Tam znajomość tej ustawy się przydaje. Poza tym wydaje mi się, że KM jakoś też podlega tym przepisom, bo bądź co bądź to instytucja publiczna, spuścizna WPK.

wtm

Echa prasowe skargi kierowców rybnickiej KM, że tracą czas na wydawanie pieniędzy pasażerom.

Gazeta Wyborcza
Kierowca, czyli kasjer w pełnym asortymencie?
Kierowcy rybnickich autobusów narzekają, że po wprowadzeniu nowych cen biletów (3,6 zł i 1,8 zł) tracą dużo czasu na wydawanie pasażerom reszty. - Autobusy się przez to spóźniają - alarmują kierowcy. Sprawą zajmą się miejscowi radni.

Teoretycznie kierowcy nie powinni narzekać na sprzedaż biletów w autobusach, bo mają za to dodatkową prowizję. Ale odkąd w Rybniku obok tradycyjnych stawek biletów za 3 i 4 zł (ulgowe 2 zł i 1,5 zł) wprowadzono bilety strefowe, rozpętała się awantura. Nowe bilety kosztują odpowiednio 3,6 i 1,8 zł. Kierowcy narzekają, że tracą teraz mnóstwo czasu na wydawanie reszty. - Łatwiej wydać 50 groszy niż kilka drobniaków po 10 albo 20 groszy. Stoimy przez to na przystankach dłużej, niż trzeba - mówi Tadeusz Wiśniewski, kierowca z 30-letnim stażem i zarazem wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Kierowców "Oś" w Rybniku.

Kierowcy napisali do radnych list w tej sprawie. Zwracają w nim uwagę, że ich praca polega przede wszystkim na dowiezieniu bezpiecznie pasażera do celu, a nie "prowadzeniu kasy biletowej w pełnym asortymencie". Chcą, aby w przypadku nowych biletów strefowych radni zmienili uchwałę i wprowadzili jedną cenę dla biletów normalnych i ulgowych. - Gdy o naszym piśmie zrobiło się głośno, pojawiły się zarzuty, że nie chce się nam sprzedawać biletów w autobusach. To nie jest prawda, chcemy to robić, ale nie na takich zasadach jak teraz - tłumaczy Wiśniewski.

Sprawą tuż po wakacjach ma zająć się komisja komunikacji i transportu zbiorowego. Stanisław Jaszczuk, przewodniczący rybnickiej RM, mówi, że nie bagatelizuje problemu, bo sam - jak przyznaje - jako jeden z nielicznych radnych regularnie korzysta z komunikacji miejskiej. - Skoro kierowcy za sprzedaż biletów mają prowizję, to powinni być do niej zawsze przygotowani. Czy sprzedawczyni w sklepie ma pretensje, że musi wydawać nam resztę? - pyta Jaszczuk. Zastrzega jednak, że jest to jego prywatna opinia jako pasażera. - Radni na pewno dokładnie zbadają całą sprawę i wysłuchają argumentów kierowców - zapewnia przewodniczący RM.

Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

Polska Dziennik Zachodni
My nie kasjerki!
Kierowcy pracujący w Zarządzie Transportu Zbiorowego mają dość sprzedawania w autobusach biletów i wydawania drobnych. - To bardzo opóźnia kursy - alarmują.

Członkowie Związku Zawodowego Kierowców "Oś" wysłali do rybnickich radnych pismo, w którym domagają się wycofania uchwały w sprawie nowych cen biletów i wprowadzenia jednej, okrągłej kwoty, niezależnie od długości trasy.

Do tej pory za bilety zakupione u kierowców pasażerowie płacili, na przykład 1,50 i 3 zł. Po wprowadzonych ostatnio zmianach jadący poza Rybnik zapłacą u kierowcy 3,60 zł. Pasażerowie, nawet regularnie korzystający z komunikacji miejskiej, często kupują bilety dopiero po wejściu do autobusu. - Na dodatek rzadko mają drobne, nie mówiąc już o odliczonej sumie za bilet. Wydawanie reszty trwa bez końca. Inni pasażerowie się denerwują - wyjaśnia Tadeusz Wiśniewski, wiceprzewodniczący ZZK "Oś", który skupia ponad 70 kierowców zatrudnionych w rybnickim zakładzie. - Naszym podstawowym zadaniem jest dowóz pasażera do celu bezpiecznie i zgodnie z rozkładem jazdy, a nie prowadzenie kasy biletowej - dodaje kierowca.

Każdego dnia w trasę wyrusza prawie sto autobusów ZTZ, które obsługują nie tylko Rybnik, ale także sąsiednie gminy: Jejkowice, Lyski, Czerwionkę-Leszczyny, Świerklany i Gaszowice. - Przy obecnym natężeniu ruchu, w godzinach szczytu już teraz trudno nam utrzymać czas przejazdu zgodny z rozkładem - alarmują kierowcy.

Tymczasem dyrekcja ZTZ tłumaczy, że wprowadzone zmiany mają... ułatwić pracę kierowcom. - To ma przekonać pasażerów do tego, by w końcu zaczęli chętniej korzystać z e-karty i zrezygnowali z kupowania biletów u kierowcy. Do tego ma ich zmotywować między innymi wygórowana cena za bilet kupowany w autobusie - tłumaczy Kazimierz Berger, dyrektor ZTZ. Korzystających z e-karty (w Rybniku zastąpiły one zwykłe bilety kupowane w kioskach), przejazd tą samą trasą kosztuje o złotówkę mniej. Zdaniem związkowców, to jednak nie rozwiąże problemu. Dlatego kierowcy chcą, by radni wycofali uchwałę o nowych cenach biletów.

Stanisław Jaszczuk, przewodniczący rady miejskiej w Rybniku, mówi, że pismo kierowców jest dla niego dużym zaskoczeniem. - Takie sygnały docierają do nas po raz pierwszy. Póki się ze sprawą nie zapoznamy, nie chcę oceniać postulatów - mówi dyplomatycznie Jaszczuk.

Związkowcy stoją na stanowisku, że bilety mają być sprzedawane w autobusach w jednakowej cenie, niezależnie od trasy przejazdu. Na takie rozwiązanie kilka lat temu zdecydował się największy przewoźnik na Śląsku, KZK GOP. W autobusach i tramwajach sprzedaje się bilety niezależnie od długości trasy za 4 zł (normalny) i 2 zł (ulgowy). Problem szukania kilku groszy na wydanie reszty przez kierowców u tego przewoźnika nie istnieje.

- Nie chcemy, żeby ludzie hurtowo kupowali bilety u kierowców. Mamy ponad tysiąc punktów, gdzie można kupić bilet, więc pasażer musi przywyknąć do tego, że kierowca jest od prowadzenia autobusu, a nie od sprzedaży - mówi Alodia Ostroch, rzeczniczka KZK GOP. - Bilety w kioskach są tańsze niż te zakupione u kierowców i to ma przekonać ludzi - dodaje.

Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

wojtek ztz

Marteen

inaczej byś mówił gdybyś nie miał ekarty albo przyjechał sobie do Rybnika i musiał wydać tyle kasy za przejazd. przez wprowadzenie idiotycznej strefy 1 wszystko sie poprzewracało, te 3 zł jeszcze było akceptowane przez ludzi, ale bez przesady. co innego gdyby można kupić ekarty w każdym kiosku. PKS wyjdzie taniej w strefie miejskiej niż te twoje 4 zł. poza tym nie patrzysz obiektywnie na tą sytuacje. pewnie kasujesz ulgowe bilety; a z tymi wyższymi zarobkami w kraju to śmiech na sali, no która grupa z autobusów głównie korzysta, bo chyba nie gość zarabiający 5 tysiaków miesięcznie... nie wszystko widać zza urzędowego biureczka. ot takie moje spostrzeżenia drobne Wink

Andrev

Amalio

wojtek ztz

ztz rybnik

wojtek ztz

Andrev

janek

Czemu chcemy przepłacać?

Zamieszanie wokół sprzedaży biletów przez kierowców rodzi pytanie, dlaczego rybniccy pasażerowie kupują droższe bilety w autobusie zamiast korzystać z e-karty.

Przynajmniej taką refleksję mają włodarze komunikacji miejskiej w Rybniku. - Jednym z głównych założeń wprowadzenia e-karty było zminimalizowanie potrzeby zakupu biletu u kierowcy. Dlatego chcemy dokładnie poznać przyczyny, dla których pasażerowie nie korzystają z e-karty – mówi Stanisław Wengerski z Zarządu Transportu Zbiorowego.

Żeby pomóc poznać preferencje pasażerów na stronie głównej publikujemy sondę, w której pytamy o przyczyny kupowania biletu u kierowcy.

Przypomnijmy, że przeciwko sprzedaży biletów w autobusie wystąpiły związki zawodowe kierowców, które twierdzą, że sprzedaż biletów w autobusie zajmuje zbyt wiele czasu - czytaj więcej.

źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

wojtek ztz

wojtek ztz

No strona ZTZ też nie pozostaje z tyłu Wink

Przypominamy, apelujemy, prosimy.

Ze względu na skierowane do nas ostatnio uwagi dotyczące sprzedaży biletów przez kierowców

przypominamy:
-kierowca ma obowiązek sprzedaży biletu zgodnie z obowiązującą taryfą,
-zaoszczędzisz pieniądze płacąc za przejazd E-Kartą lub podróżując na podstawie biletu okresowego.
-każdy sprzedawany bilet może spowodować opóźnienie w realizacji kursu a co za tym idzie później dotrzesz do celu podróży,

apelujemy:
-zaopatrzy się w E-Kartę, dzięki niej: szybko uregulujesz opłatę za przejazd, zaoszczędzisz pieniądze, na kartę spersonalizowaną zakupisz bilet okresowy,

prosimy:
-w przypadku gdy konieczny jest zakup biletu u kierowcy miej odliczoną gotówkę, w ten sposób ułatwisz pracę kierowcy który odpowiada za bezpieczeństwo Twojej podróży a Ty nie przyczynisz się do opóźnienia kursu.
-------------------------------
Prawie jak kazanie w kościele Very Happy

ztz rybnik

Strefy biletowe

Ponieważ nadal mogą się pojawić pytania dotyczące funkcjonowania „Stref” zamieszczamy na naszej stronie odpowiedź na pytanie skierowane do nas przez media. Redakcja „Rybnik po godzinach” zwróciła się do nas z następującym pytaniem:

„Dzień Dobry,
proszę napisać, jaki był powód wprowadzenia trzeciej strefy o nazwie strefa 1 i co ZTZ sądzi o protestach kierowców (i czy coś zamierza zrobić z ich postulatami, np. wprowadzeniem do sprzedaży w autobusach jednego rodzaju biletu normalnego i jednego biletu ulgowego)”

W udzielonej przez nas odpowiedzi wyjaśniliśmy:

Cennik opłat funkcjonujący w oparciu o strefy jest stosowny w naszej Komunikacji Miejskiej od kilku lat. Taki system finansowania transportu zbiorowego zakłada zróżnicowane opłaty w zależności od środków wpływających bezpośrednio od pasażerów. Zarówno Strefa 1 jak i Strefa 2 to obszary obejmujące odpowiednie terytoria. Obecnie funkcjonujący cennik wyodrębnił Strefę 0, która praktycznie funkcjonowała od czasu wprowadzenia sytemu poboru opłat opartego o Elektroniczną Kartę Miejską. Strefa 0 obejmuje granice administracyjne miasta Rybnik.
We wcześniejszy latach spotykaliśmy się z krytyką dotyczącą braku zróżnicowania biletów sprzedawanych przez kierowców. Tak więc obecne rozwiązanie jest podyktowane w pewnej części głosem osób korzystających z komunikacji miejskiej.
Jeden z wielu związków zawodowych w piśmie zawierającym protest poruszył kilka spraw. Chcieliśmy zaznaczyć ze jako organizator komunikacji miejskiej musimy brać pod uwagę interes pasażera a nie tylko opinie części kierowców zatrudnianych przez przewoźnika.

Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]