Informacje n.t. szlaku Rybnik - Katowice.

semaforek

Ja napiszę krtką analize. Wynika z tej rozpiski że 3 pociągi pojadą przez Zabrze Makoszowy, oraz kilka przez Łaziska Średnie i Katowice Murcki/Podlesie

spin

nie wiem czy ktoś zauważył ale niemal wszystkie pociągi w jaskowicach zatrzymują się przy peronie 1. Podobno to wynik jakoegoś zdarzenia w którym jakaś kobieta wpadła(coś jej wpadło??) pomiędzy peron a pociąg, nie wiem dokładnie o co chodzi ale ponoć wizytę złożył już prokurator.
Faktem jest że tor(wyremontontowany, niedokończony) przy początku peronu 2 jest nadmiernie podniesiony tak że główka szyny jest na wyskokości płyt peronowych(!!!). Rzeczywiście żeby wejść do EZT trzeba się ponaciągać, a co z osobami starszymi?
Nad drutem trakcyjnym wisi jakiś drut(z haczykami S) i wygląda to jakby trakcja była trochę podniesiona.
p.s.
803 który właśnie przejechał składał się z 6 x bhp

Andrev

spin

oczywiście to były wagony bdhpumn a nie bipy, chochlik :/

ztz rybnik

Zniszczony most kolejowy w Paruszowcu wreszcie doczekał się remontu

Nad ulicą Mikołowską w dzielnicy Paruszowiec za pół roku pojawi się nowoczesny i elegancki wiadukt kolejowy. Gdy wszystko będzie gotowe, podróż pociągiem z Rybnika do Katowic będzie trwała 40 minut, a nie jak do tej pory półtora godziny.

[link widoczny dla zalogowanych]
Przebudowa wiaduktu potrwa przez najbliższe pół roku.

Polskie Koleje Państwowe prowadzą gruntowną przebudowę starego mostu, bo stanowił zagrożenie dla przechodzących w pobliżu mieszkańców i przejeżdżających samochodów.

Mimo że ruch pociągów został tam już ograniczony do jednego toru, pojawiła się groźba, że skorodowana konstrukcja może się zawalić.

- Trasa kolejowa między Rybnikiem a Katowicami jest w tym miejscu dwutorowa. Niestety, prawie dwa lata temu byliśmy zmuszeni zamknąć jeden z torów. Pociągi jeżdżą wiec tylko po jednej linii i to z niewielką prędkością - mówi Włodzimierz Leski, rzecznik PKP w Katowicach.

Praca na wiadukcie wre. Jedna z metalowych konstrukcji, po której biegł nieczynny tor, już została rozebrana. Za kilka miesięcy zastąpią ją przęsła w zupełnie innym kształcie. Zbudowany zostanie efektowny łuk.

- Remont potrwa niestety dość długo, bo robotnicy muszą zbudować całą konstrukcję od podstaw - mówi Włodzimierz Leski.

Po zbudowaniu nowych przyczółków, konstrukcja mostu w częściach zostanie przywieziona do Rybnika.

Podczas montowania wiaduktu trzeba będzie zamknąć przebiegającą pod nim drogę - mówi Leski. - Zamknięcie całkowite planowane jest dwukrotnie w drugim kwartale przyszłego roku, na okres około trzech tygodni. Spowoduje to na pewno utrudnienia w ruchu. Przy zamknięciu częściowym ulicy, pod obiektem będzie się odbywał ruch wahadłowy z wykorzystaniem sygnalizacji świetlnej - mówi Krzysztof Jaroch, rzecznik rybnickiego urzędu miasta.

Po wykonaniu inwestycji nie tylko pociągi osobowe będą szybko dojeżdżać do Katowic. Przebudowa wiaduktu znacznie poprawi też ruch pociągów towarowych, bo niestety przy dotychczasowym stanie technicznym nie mogły po nim jeździć składy z dwiema lokomotywami - dodaje Leski.

Remont wiaduktu to nie jedyna inwestycja, jaką obecnie prowadzi w regionie PKP.

Trwa także remont kapitalny linii kolejowej na odcinku Rybnik-Sumina. Po zakończeniu tego remontu podróżnych czeka prawdziwa rewolucja, bo PKP zapowiada, że pociągi będą tam jeździły z prędkością ponad 100 km na godzinę, czyli trzy razy szybciej niż obecnie.

Dwa lata temu most w rybnickiej dzielnicy Paruszowiec przeszedł już kosmetyczny remont. Został odmalowany i wzmocniony. Wszystko z powodu ciężarówki, która utknęła pod nim i naruszyła jego konstrukcje.

Miasto zdecydowało wtedy, by ulicę Mikołowską obniżyć o kilkadziesiąt centymetrów. Miało to raz na zawsze rozwiązać problem ciężarówek, które co rusz klinowały się pod torami. Przeprowadzony wtedy remont pochłonął ponad 2,5 miliona złotych.

To nie pierwszy remont

Pierwszy remont trasy kolejowej Rybnik-Katowice rozpoczął się na przełomie 2006 i 2007 roku. Na 12-kilometrowym odcinku z Leszczyn do Orzesza pociągi nie kursowały przez kilka miesięcy.

Pasażerowie jadący z Rybnika musieli wysiadać na stacji w Leszczynach i przesiadać się do podstawionych autobusów, które wiozły ich na stację kolejową w Orzeszu.

Tam podróżni ponownie zmieniali środek transportu i przesiadali się do pociągu, który jechał już prosto do Katowic. Taka sytuacja spowodowała, że podróż zamiast godziny, wydłużała się nawet do 2,5 godziny.

Remont torów na tym odcinku ostatecznie zakończył się pod koniec kwietnia zeszłego roku. Jednak już kilka miesięcy później pasażerów tej linii znowu musieli uzbroić się w cierpliwość.

Pracownicy PKP przystąpili do remontu torów na odcinku od stacji Orzesze do Łaziska Brada. Pociągi musiały więc jeździć objazdem, przez Tychy.

Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

Tom

ziupo

A co z dworcem w Paruszowcu?
Jest już jakaś ostateczna decyzja w sprawie tego odwoływania sie?

jaworos

Tor na jaśkowickiej stacji nie jest ukończony główka szyny jest na równi z peronem, brak oczyszczonej podsypki, pełno gliny między podkładami szkoda gadać... A peron to swoją drogą jest tragiczny nie dość że wąski to krzywy i płytki popękane, lepiej by było jakby peron podwyższyli i ułożyli nowe płytki. Niestety mam teraz problem wsiąść do pociągu EZT ale teraz EZT puszczają na peron pierwszy a Bohuny na peron 2 i też trzeba nogę dźwignąć Wink

arczix

O tym peronie na stacji w Orzeszu było nawet mówione w telewizji. Na krótkim reportarzu byli pokazani ludzie jak z trudem jeden drugiemu pomaga żeby wejśc do kibla Razz

peron wysokości zapałki Very Happy

Andrev

semaforek

mieszko966

jaworos

Jaśkowicki peron doczeka się remontu!!! Ostatnio dowiedziałem się że jest już decyzja że peron 2 będzie podwyższany i remontowany tylko nie wiadomo kiedy...

Andrev

Zmiany w kursowaniu poc. na szlaku Katowice - Leszczyny - Rybnik
W związku z pracami torowymi w dniach 22 I - 01 II 2008r. zmienia się rozkład jazdy pociągów pasażerskich.

Tabela zmian dostępna: [link widoczny dla zalogowanych]

Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

semaforek

EP07-135

Przeciąganie dieslami jest zaplanowane na 28 II - 1 III.

ztz rybnik

Skokiem do wagonu

Pasażerowie, którzy wsiadają i wysiadają z pociągu na stacji w Orzeszu Jaśkowicach, muszą się teraz nagimnastykować, by nie ulec wypadkowi. Powodem jest odległość dzieląca peron na torze nr 1 od pierwszego stopnia wagonu, która wynosi aż... 60 cm.
Ludzie nie kryją zdenerwowania. – Po remoncie miało być lepiej i wygodniej. Jest, jak jest. Młodzi mają problemy, a co mówić o starszych? – pytają i radzą sobie, jak mogą. Przy wsiadaniu zawsze znajdzie się ktoś, kto pomoże dostać się na pierwszy stopień. Potem ten, który stoi na peronie, musi zaprzeć się i wepchnąć daną osobę do pociągu. Gorzej jest z wysiadaniem. Kilka tygodni temu o mało nie doszło do tragedii. Kobieta z Jaśkowic wracała do domu. Zapadł już zmrok, więc przy wysiadaniu nie zauważyła różnicy poziomów i wypadła z wagonu. – Ja wyleciałam na peron, a torebka pod pociąg. Dobrze, że nie odwrotnie – opowiada. Władze Orzesza bezradnie rozkładają ręce. – Teren jest własnością PKP, więc nie możemy tam nic robić, a jedynie słać pisma i naciskać – mówi wiceburmistrz Andrzej Bujok. Jak dodaje, jeszcze w czasie remontu samorząd spotykał się z przedstawicielami kolei. – Wskazywaliśmy na stan jej obiektów, bo praktycznie wszystkie elementy infrastruktury są w tragicznym stanie, a niektóre zagrażają bezpieczeństwu. Zawsze słyszeliśmy, że nie ma pieniędzy i nie wiadomo, kiedy będą – mówi wiceburmistrz. Jak dodaje, w lutym sprawą znowu zajmie się miejska komisja ładu. Jacek Karniewski, rzecznik Polskich Linii Kolejowych w Katowicach, przyznaje, że po remoncie na niektórych stacjach doszło do obniżenia peronów. Jaśkowice nie są niestety wyjątkiem.

[link widoczny dla zalogowanych]
Wsiadając do pociągu w Jaśkowicach, trzeba się nieźle nagimnastykować

– Przeanalizowaliśmy jednak temat i umieściliśmy dokonanie poprawek w wykazie tegorocznych prac – mówi rzecznik, ale na razie nie wie, kiedy ruszą roboty. Podobna sytuacja ma miejsce w Leszczynach. – Jako tako jest tylko wtedy, kiedy przyjedzie pociąg z obniżonymi schodami, ale to zdarza się bardzo rzadko, więc naprawdę jest problem. Ja często przyjeżdżam z synkiem do mojej mamy. Najpierw wysiadam, a potem muszę prosić kogoś o podanie mi dziecka. Sama nie mam odwagi ściągać go z wysokości – mówi Ewelina Rożko. – Ja to się złapię poręczy i wskoczę na stopień. Ale widzę, jak się męczą starsze osoby – mówi Jacek Sobik, który dojeżdża na uczelnię w Katowicach.
Wiceburmistrz Grzegorz Wolnik mówi to samo, co samorządowcy z Orzesza. – Po ostatnich rozmowach z PKP dowiedzieliśmy się, że podniesienie peronu to inwestycja zdecydowanie za duża w porównaniu do ruchu na stacji Leszczyny – dodaje. Po naszym telefonie rzecznik Karniewski podał, że znaleziono chwilowe rozwiązanie w Jaśkowicach. Przedstawił je w oficjalnym komunikacie, w którym czytamy m.in., że naczelnik sekcji eksploatacji Orzesze wydał polecenie, aby dyżurni ruchu przyjmowali pociągi pasażerskie na tor nr 2, gdzie krawędź jest położona wyżej. Wjazdy na tor nr 1 mogą odbywać się tylko w szczególnych przypadkach (np. zamknięcie toru nr 2), a rozkład jazdy nie przewiduje planowych krzyżowań pociągów pasażerskich w Jaśkowicach.

W szczególnych przypadkach, gdy konieczne jest krzyżowania pociągów na stacji, dyżurni ruchu zobowiązani zostali do przyjmowania w pierwszej kolejności na tor nr 1 pociągów o taborze ze stopniami położonymi bliżej główki szyny (wagony bezprzedziałowe). – Natomiast elektryczne zespoły trakcyjne, których wysokość stopni od główki szyny jest wyższa, powinny być przyjmowane na tor 2 – poinformował naszą redakcję Jacek Karniewski.

Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

EP07-135

Przeciąganie już się odbywa Embarassed

, bardzo prawdopodobne że skończy się ono 1 lutego. Dowód - foto dostarczy kol. Tom

Tom

Andrev