Jak oceniasz organizację transportu w naszym regionie?

Andrev

Zakładam ten wątek, gdyż chcę poznać Wasze opinie na temat organizacji transportu przez organizacje powołane w tym celu, a także przez prywatnych przewoźników, uzupełniających działania tych instytuacji. Możecie napisać wszystko na temat kooperacji transportu autobusowego, z kolejowym. Opisywać ułożenie rozkładów jazdy. Stan taborowy, tak kolejowy jak i autobusowy poszczególnych przewoźników. Co byście chcieli zmienić w organizacji transportu zbiorowego w naszym regionie.

Czekam na Wasze opinie i odpowiedzi w temacie.

Z góry dziękuję za rowijanie tematu i pisaniu w nim nowych wątków.

Simmonides

Jako pierwszy wypowiadający się na tym forum rybniczanim mam wątpliwy zaszczyt napisania coś niecoś o ZTZ Rybnik. Teraz uwaga, pozytywów tutaj za wiele nie będzie Wink

Tabor - Fatalny. Spośród dwóch przewoźników organizujących kursy w Rybniku Transgór ma jeszcze jako taki tabor, PKS - potwornie zły, poza linią 52 - chyba dlatego, że jeździ do Żor. Zagrywka marketingowa - pokażmy w Żorach, że mamy dobry tabor, niech nas chwalą, bo resztę niekoniecznie widzą.
Rozkłady Jazdy - też nieszczególne, ale znów plus dla Transgóru, który próbuje od pewnego czasu "testowo" wprowadzać rozkłady cykliczne - m.in. na liniach 48 czy 52. Za to duży plus. PKS - rozkład chaotyczny, dużo dziur, nawet w godzinach szczytu.
I jeszcze w tej kwestii - występujące bardzo często w Rybniku, kompletnie bezsensowne zjawisko stada. Autobusy różnych linii (kursujących w częsci podobną trasą, np. 3 i 9, 45 i 4 Cool

odjeżdżają w odstępie 2-3 minut, a następnie przez godzinę nie ma żadnego. Nie prościej i wygodniej dla wszystkich zrobić tak, aby uzupełniały się one? Np. co 20 minut każdy, zamiast dwóch na raz i 45 minutowej przerwy? I dotyczy to chyba zwłaszcza tutaj wspomnianej linii 45 i 48 - linia chyba wszystkie kursy ma w odstępach ok. 5 minut od linii 48. Paranoja.
no i ostatnia kwestia jaką chcę zasygnalizować - Bilety.
Oferta biletowa potwornie mało obszerna. 14 dniowy, miesięczny bilet, oraz jednorazowy. Nic innego. Zero biletów na krótkie odległości, zero dobowych, tygodniowych, kwartalnych, przesiadkowych. Nie mówiąc już o tak skomplikowanych tworach jak np. rodzinne. Tutaj coś zdecydowanie powinno drgnąć, bo to wymaga poprawy natychmiast, a koszty nie są wielkie. Zwłaszcza po wprowadzeniu e-karty będą niskie, wystarczy takie bilety zorganizować po prostu. Nie trzeba nic drukować, itd. Ale to temat na osobny temat Wink

Andrev

Teraz moja kolej, jako mieszkaniec Jastrzębia (siedziby MZK) także powinienem się wypowiedzieć. Ogromnym problemem, a raczej złym ułożeniem rozkładu są dublujące się kursy autobusów, podam prosty przykład: o godzinie 16:45 z dworca autobusowego w Żorach wyjeżdżają dwa autobusy w kierunku Jastrzębia Zdroju 101 i 105, trasa ich tylko nieznacznie się różni, czas przejazdu także. A co później? Późńiej jest prawie godzinna luka, do 17:25, gdzie odjeżdża 101. Czy przesunięcie godziny odjazdu o kilka, czy kilkanaście minut byłoby aż tak dużym problemem?
Kolejnym punktem mojego niezadowolenia jest mała kooperacja transportu autobusowego z kolejowym. Jak wiemy Jastrzębie Zdrój nie ma kolei osobowej, ale mają je Żory, czy Zebrzydowice, o Wodzisławiu nie mówię, gdyż linią E3 raczej nie kursuję, a poza tym Wodzisław Śląski jest, nie oszukujmy się mniej ważny w komunikacji kolejowej niż Zebrzydowice, które mają połączenia pośpieszne i ekspresowe z większymi miastami w Polsce, a także z niektórymi europejskimi stolicami. Przykład: pociąg pośpieszny B.B.-Świnoujście odjeżdża z Żor o godzinie 16:46, niestety autobus 101 właśnie o tej samej porze przyjeżdża na dworzec PKP w Żorach. Oczywiście przykłady można mnożyć.
Kolejną kwestią jest tabor, mimo tego że jest dość nowoczesny, np. w porównaniu do rybnickiego PKS. Niestety jastrzębski PKM posiada tylko kilka, żadko używanych autobusów przegubowych, nie pierwszej młodości Ikarusów. W godzinach szczytu na niektórych liniach: E3, 101, 113, 122, 118, 127 można poprostu nie wsiąść do autobusu, gdyż ten jest już tak ogromnie przepełniony. Autobusy przegubowe kursują tylko na linii 127, a czasmi na 122, oczywiście to zbyt mało.
To jeszcze nie wszystkie minusy związane z podróżą MZK, ale wymieniłem najważniejsze.
Mimo to transport w ROW jest dość dobrze rozwinięty, w porównaniu z innymi miastami.

dominiqus

Takich przykładów na istnienie stad w rozkładach jest cała masa Confused

Weźmy taki przykład: niedziela, linia E3, wyjazdy z Jastrzębia: 18:20, 19:10, 19:50 i uwaga 22:05. O ile dobrze umiem liczyć to przerwa wynosi bagatela 2 godziny i 15 minut, czyli niespełna 25 minut mniej, od czasu jaki potrzeba na przebycie pociągiem prawie 300 kilometrowej trasy Katowice - Warszawa...
MZK funduje zbliżony czas oczekiwania na dojechanie do Rybnika czy Wodzisławia Laughing

A można przecież przsunąć trochę czas odjazdów.[/u]

semaforek

Ja pierwsze od czego bym zaczął to zlikwidował MZK. Beton który tam siedzi nie ma ochoty na żadne zmiany. W MZK trzeba by było zmienić prawie wszysto. Niżej wypisuję co jest źle w MZK

Taryfa
- brak wersji ulgowej biletu dobowego
- brak biletu przesiadkowego

Rozkłąd jazdy
Rozkład prkatycznie trzeba by ułożyć od nowa. Na większość tras autobusy jeżdżą stadami, na przykład z Wodzisławia w godzinach 12:15-12:30 odjeżdża 5 autobusów do Pszowa, potem mamy dziurę do 13:10 i 13:10-13:30 jadą do Pszowa 4 autobusy, następnie znowu dziura i kolejne stado 5 autobusów jedzie 14:20-14:30. To jest przykład jeden z bardziej hardcore'owych, ale rozkłąd mają po poprostu (przepraszam za wyrażenie) do dupy.

Tabor obsługujący linie MZK
Jak wiadomo MZK nie prowadzi przewozów, a jedynie je organizuje i zleca je przewoźnikom, ale i tu MZK ma coś do gadania. Na wielu kursach pojemność jest w ogóle nie dostosowana do potrzeb pasażerów. Niestety tu też MZK zawala, bo zamawiają mikrobusy na kursy z dobrym obłożeniem i potem mamy obrazki rodem z dawnych czasów gdzie ludzie zostają po przystankach bo nie mieszczą się do autobusu, a ci szczęśliwcy którzy się zmieścili jadą jak Żydzi do Oświęcimia. Za to w tym samym czasie na innym kursie jedzie sobie autobus z 20 pasażerami.

Timnet

uważam, iż w naszym subregionie wszystkie firmy zajmujące się komunikacją (przynajmniej autobusową póki co) powinny się dogadać i wprowadzić w całym regionie jednakowe bilety. to śmieszne, że aby dojechać do miasta, które jest związane z Rybnikiem (dajmy na to Jastrzębie czy Wodzisław) trzeba było kupić X biletów. skoro KZK GOP jakoś ten problem rozwiązało to i u nas z pewnością jest taka możliwość.
skoro Rybnik zainwestował tyle kasy w e-karty myślę, że teraz kolej na ościenne miasta, aby również postarały się o coś takiego zawalczyć, a wtedy myślę, że dało by się jakoś rozwiązać "odbijanie" e-kart o czytniki w autobusach komunikacji całego regionu.

kolejną sprawą jest lepsze skomunikowanie naszego regionu za pośrednictwem kolei. szansa tutaj w szynobusach. niezbędne jest tutaj odbudowanie linii do jastrzębia i tamtejszego dworca i skomunikowanie całego regionu szynobusami, które kursowałyby kilka razy w ciągu dnia pomiędzy poszczególnymi miejscowościami subregionu. oczywiście całość można by połączyć e-kartami, które działały by również w autobusach komunikacji miejskiej...

niestety to wszystko jeszcze sfera marzeń... Wink

semaforek

Wspólny bilet bilet w naszym regionie to sience-fiction. przy takim betoniarstwie MZK to spodziewałbym się dalszych podziałów niż łączenia się. Gdyby MZK jakoś potrafiło się elastycznie dopasować, a nie stosować postawę roszczeniową to byśmy mieli jednego rganizatora, a nie ten syf co teraz.

Andrev

Z tego co wiem, to Rybnik także należał do MZK, ale wystąpił, więc komunikacja wewnątrzmiejska w Rybniku z biletami jest niemożliwa jak narazie. Wprowadzenie E-karty jest w pewnym sensie nawet krokiem w kierunku połączenia, gdyż ten system dostarcza takich informaji, które pomogły by w rozliczaniu się pomiędzy poszczególnymi organizatorami, w tmy przypadku MZK i ZTZ, bo na zwykłe połączenie nie ma zabardzo co liczyć.

semaforek

Co do wystąpienia Świerklan z MZK to MZK zachowało sie w sposób dziwny. Rozumiem że to w ramach służby publicznej i działa zasada nie płacicie to nei jeździmy, ale stan obecny to jak wspomniał Nomit kompletny absurd. Linia 212 jeździ bo w MZK uznali że jeżdżą tym autobusem mieszkańcy Wodzisławia, czego jakoś w praktyce nie widać, za to kursy które i tak jadą przez Świerklany nie zatrzymują się tam. Gdy likwidacja linii 129 i 130 jest uzasadniona, to jazda bez zatrzymania linii 131, 102, 104, 301 jest działaniem na szkodę związku. Przecież i tak MZK musi zapłacić za wykonanie tych kursów, MZK poprostu strzela gola do własnej bramki, jakby wprowadzili kilka postojów to ludzie z miłą chęcią by wsiedli, a MZK by miało zysk.

Andrev

dominiqus